August Rasch, zwany Raaschla, był polanickim oryginałem, który od pierwszych lat XX w. z niestrudzoną gorliwością kursował między pensjonatami a dworcem kolejowym, zapewniając wielu gościom uzdrowiska sprawny transport bagażu. Nie nosił walizek „na kiju”, ale sprawił sobie pokaźny wózek, do którego zaprzągł obok siebie silnego psa Hektora. Chociaż zasłużonym ludziom pomniki stawia się pośmiertnie, stary Rasch otrzymał taki za życia. Drewniany drogowskaz z Raschem ciągnącym wózek i wskazującym fajką ...
August Rasch, zwany Raaschla, był polanickim oryginałem, który od pierwszych lat XX w. z niestrudzoną gorliwością kursował między pensjonatami a dworcem kolejowym, zapewniając wielu gościom uzdrowiska sprawny transport bagażu. Nie nosił walizek „na kiju”, ale sprawił sobie pokaźny wózek, do którego zaprzągł obok siebie silnego psa Hektora. Chociaż zasłużonym ludziom pomniki stawia się pośmiertnie, stary Rasch otrzymał taki za życia. Drewniany drogowskaz z Raschem ciągnącym wózek i wskazującym fajką drogę do dworca stał na skrzyżowaniu obecnej ul. Warszawskiej i Alei Wojska Polskiego.
Pokaż więcej
Pokaż mniej
|
|||||||||||||||||||||