MENU
Kościół św. Rodziny w Zawadzkiem.

Dodał: foto-baron° - Data: 2015-06-05 00:19:10 - Odsłon: 2050
31 maja 2015


Rozwój przemysłowy całej okolicy, a zwłaszcza bujny rozwój huty w Zawadzkiem ściągał ludzi niemal ze wszystkich stron. Ks. Wajda zdawał sobie sprawę z tego, że w tej wiejskiej gminie trzeba będzie wybudować kościół. Ludzie również zaczęli się starać o miejsce kultu. Droga do Kielczy czy Żędowic była ciągle jeszcze trudna do pokonania, zwłaszcza porą zimową. Z propozycją budowy kościoła w Zawadzkiem ks. Józef Wajda pierwszy raz zgłosił się listownie w kurii wrocławskiej 12 października 1889 r. Było to w tym samym roku kiedy ewangelicy utworzyli samodzielną gminę i zaczęli myśleć o budowie swojego zboru. Kuria odpowiedziała, że koncern hutniczy Górnośląskiej Spółki Akcyjnej Potrzeb Kolei Żelaznych /"Oberbedart"/, który po likwidacji spółki "Minerwa" (Spółka Leśno-Górniczo-Hutnicza), bezpośrednio odbierającej w 1855 r. cały majątek od hrabiego Andrzeja Renarda, podjął się wygospodarowania działki na kościół oraz wyasygnowania na ten cel 3000 marek.
Cała inwestycja czekała do następnego roku. Sprawa posunęła się naprzód kiedy nadleśnictwo pismem 09 maja 1890 r. przekazało miejscowej hucie dwie parcele pod dwa kościoły: ewangelicki i katolicki w okolicach stawu i kanału hutniczego. Ze względu na to, że teren był bardzo podmokły dyrektor buty pan Wilhelin Esser zamienił działkę i 08 stycznia 1894 r. dokonano pomiaru wyznaczając pod kościół posesję wielkości 62,5 x 62,5 m. Został powołany komitet budowy kościoła, w skład którego weszli: dyr. W.Esser oraz parafianie: Szok, Zyzik, Jerzy Steinfest, Wyleżałek, Johann Kurda - rektor szkoły, Fonfara i Józef Lukawski. Projekt z podaniem o pozwolenie budowy już od 1893 r. leżał w Rejencji Opolskiej, zatwierdzony został przez ministra rządu pruskiego 20 sierpnia 1894 r. Kosztorys opiewał na 51 724 marek. W marcu 1895 r. zaczęto zwozić furmankami z huty i od gospodarzy materiał na nową działkę. Budowę rozpoczęto modlitwą i poświęceniem, którego dokonał ks. prob. Józef Wajda 04 września 1895 r., przekazując jednocześnie na ręce przewodniczącego komitetu budowy p. dyr. W. Essera książeczkę na sumę 1000 marek. W grudniu tegoż roku zamówił om już u mistrza ciesielskiego niejakiego Poloczka całą konstrukcję dachu, zaś w marcu 189ó r. zakupiono większą ilość cegły za 2 800 marek, a w kwietniu dokupiono jeszcze następne 180 tyś.

Do budowy miało się również przyczynić Towarzystwo św. Bonifacego wspomagające tego rodzaju inwestycje, ale rozpoczęcie budowy uzależniono od uzyskania przez ks. Wajdę pożyczki na jej zabezpieczenie. Były z tym problemy, wygląda na to, że tej pożyczki nie otrzymał, więc na własną rękę rozpoczął budowę. Książę kard. Jerzy Kopp upomniał go za to. To samo uczynił także praski rząd Rejencji Opolskiej. Mimo to kardynał partycypował w kosztach budowy, 13 czerwca 1896 r. przesłał 2 500 marek, a w następnym roku w kwietniu 6 000 RM. Związek św. Bonifacego we wrześniu 1896 r. wyasygnował na ten cel 4 000 RM. Budowa posuwała się naprzód. Starzy mieszkańcy wspominali, że właściwie nie było nikogo w Zawadzkiem, kto by nie i przyczynił się do tego zbożnego celu. Ludzie już tak bardzo oczekiwali na swój dom Boży.

Budowę powierzono wytrawnemu mistrzowi o nazwisku Januschke z Lublińca oraz majstrowi Niemtschke z Kielczy. Roboty posuwały się w miarę szybko. Ogólnie budowę kościoła ukończono jesienią 1898 r., 25 listopada dyr. W. Esser powiadomił ks. kard. J. Koppa, ku zaskoczeniu całej kurii, o zakończeniu prac budowlanych. Poświęcenia dokonał 20 kwietnia ks. dziekan Stanisław Lebek z Wiśnicza dedykując go św. Rodzinie. Po południu w przeddzień tej uroczystości ks. prob. J. Wajda poświęcił trzy nowe dzwony, odlane w hucie. Kiedy pierwszy raz zadzwoniły ludzie - jak opowiadali świadkowie - klękali na ziemi i płakali żywym głosem. Ks. Wajda również ukląkł i nie mógł Opanować wzruszenia. Konsekracji nie było, z jednej strony był to tylko kościół filialny parafii w Kielczy, zaś z drugiej strony widać, że kuria wrocławska nie była zbyt chętna ks. dziekanowi Wajdzie za jego zbyt samodzielne działania, czasem bardzo różne od kurialnych zaleceń.

W trakcie budowy już pojawiła się taka myśl, żeby odłączyć Zawadzkie od Kielczy, na co nie zgodziła się tzw. rada dozorująca z Żędowic, rada zaś z Kielczy postawiła warunek, że Zawadzkie złoży 9000 marek na odnowę swojego dawnego kościoła parafialnego. Wtedy komitet budowy na czele z dyr. huty Wilhelmem Esserem, który był bardzo zaangażowany w to dzieło, pismem z dnia 14 stycznia 1899 r. zwrócił się o uczynienie kościoła filialnego w Zawadzkiem jednostką z własnym dozorem kościelnym i zarządem majątkowym. Kard. Kopp dał nakaz czytania wniosku ludzi z Zawadzkiego przez kilka niedziel tak w Kielczy jak i w Żędowicach. Ostatecznie zatwierdzono tę prośbę i kościół w Zawadzkiem 15 października 1900 r. został uczyniony kościołem filialnym. Obsługiwany był on również od sierpnia do grudnia 1905 r. przez wikarego z Jemielnicy ks. Ratmanna.

Sprawy posunęły się naprzód kiedy do pomocy ks. Józefowi Wajdzie został przydzielony młody, słabo mówiący po polsku wikary, ks. Oskar Hanke. Był to powód do konfliktów z ks. prob. Wajdą. Ks. Hanke bowiem starał się prowadzić nabożeństwa w j. niemieckim, na co zareagowały gazety polskie na Górnym Śląsku pod adresem ks. Wajdy, że to niby poseł polski, a na jego terenie dzieje się krzywda ludności polskojęzycznej. Ks. Wajda odpowiadał na ten artykuł do czasopisma "Katolik" broniąc swojej postawy i twierdząc, że ks. Oskar Hanke został po to przysłany do Zawadzkiego. Sam ks.Wajda sprzeciwiał się utworzeniu osobnej jednostki parafialnej, tracił bowiem w ten sposób szeroki wpływ na bliskie jego poglądom środowisko. Ks. Hanke starał się podporządkowywać w miarę swojemu proboszczowi. Wreszcie 20 października 1908 r. kard. Kopp zadecydował o odłączeniu Zawadzkiego od Kielczy i nakazał swoją wolę ogłosić publicznie na ambonie w Zawadzkiem. Dołączono do Zawadzkiego osiedle Boehme. Sami mieszkańcy nie byli ku temu entuzjastycznie usposobieni. Wreszcie 16 kwietnia 1909 r, kard. Kopp podniósł filię w Zawadzkiem do rangi kuracji, w skład której wchodziło Zawadzkie, Philipolis, Boehme i Świerkle. W związku z czym w 1912 r. przystąpiono do budowy plebani z funduszy kurii we Wrocławiu, huty i parafian. Zaś w 1918 r. kuracja została kolejny raz podniesiona, tym razem już do rangi parafii. Konsekracji kościoła jednak nie dokonano. Kard. Kopp bowiem zmarł, zaś czasy późniejsze były już bardzo niespokojne aż do II wojny światowej. Kościół doczekał się tej chwili dopiero w 1997 r.

Kościół należycie przygotowano do uroczystej konsekracji. Miała ona miejsce po 98 latach od poświęcenia 26 października 1997 r. Poprzedzono tę uroczystość misjami parafialnymi, które przeprowadził o. Henryk Kałuża, werbista z Nysy. Konsekracji dokonał ks. bp ordynariusz A. Nossol. Podkreślił on wielki wysiłek całej wspólnoty parafialnej, która praktycznie musiała rozebrać stary kościół i oprócz murów postawiła właściwie kościół na nowo, co czasem bywa trudniejsze jak budowanie nowego obiektu sakralnego. Za:

  • /foto/363/363523m.jpg
    1899
  • /foto/10783/10783620m.jpg
    1905
  • /foto/10166/10166386m.jpg
    1910
  • /foto/305/305101m.jpg
    1915 - 1920
  • /foto/8704/8704539m.jpg
    1920 - 1940
  • /foto/5065/5065144m.jpg
    1924
  • /foto/5497/5497196m.jpg
    2015

foto-baron°

Poprzednie: Rogóżka Strona Główna Następne: Młyn dolny (dawny)