"Do lat 70-tych w wiosce Suszyna czyli u stóp wzgórza na, którym znajdowało się szybowisko znajdowała się mała szopa. Zwana była podobno "domkiem pilotów". Mój dziadek w okresie wojny był jako młody chłopak przywieziony na teren Kotliny Kłodzkiej z centralnej Polski. Pracował w gospodarstwach rolnych w rejonie Piszkowic, Ruszowic czy Kamieńca, bardzo często widział loty odbywające się z tego szybowiska. Przeważnie były to krótkie skoki typowe dla początkowego stadium nauczania pilotażu szybowcowego. ...
"Do lat 70-tych w wiosce Suszyna czyli u stóp wzgórza na, którym znajdowało się szybowisko znajdowała się mała szopa. Zwana była podobno "domkiem pilotów". Mój dziadek w okresie wojny był jako młody chłopak przywieziony na teren Kotliny Kłodzkiej z centralnej Polski. Pracował w gospodarstwach rolnych w rejonie Piszkowic, Ruszowic czy Kamieńca, bardzo często widział loty odbywające się z tego szybowiska. Przeważnie były to krótkie skoki typowe dla początkowego stadium nauczania pilotażu szybowcowego. Chociaż z biegiem czasu piloci zdobywali coraz lepsze umiejętności wykonywali coraz dalsze loty. Szczególnie jeden z nich utkwił mojemu Dziadkowi w pamięci kiedy to szybowiec osiągnął wysoki pułap i skierował się w stronę Ścinawki. Było to możliwe gdyż w tym kierunku teren opada stopniowo tworząc dolinę kierującą się w stronę rzeki o tej samej nazwie Ścinawka. Na szybowisku używano standardowych szybowców szkolnych z tamtych lat czyli SG 38 (Schulgleiter 38 - szybowiec szkolny 38) oraz Granau Gr9." za (moose)
Pokaż więcej
Pokaż mniej
|
|||||||||||||||||||||||||||||||
|
||